Spis treści:
Strona 1:
- Wstęp
- CRT i LCD – czy kiedyś było lepiej?
- Charakterystyka monitorów fotograficznych
- Czy warto inwestować w dobry monitor?
- Monitor dla fotografa
- Zalety monitorów 4K/UHD w fotografii
- W jaki sposób producenci mogą „oszukiwać”?
- Kalibracja
- Karta graficzna
Strona 2:
- Lista monitorów do fotografii – HD i QHD
- Lista monitorów do fotografii – UHD i 4K
- Monitory Apple w fotografii
- Co kupić jako ekran pomocniczy
- Monitory używane
- Podsumowanie
Najepsze monitory w swojej klasie cenowej
Jest wiele dobrych monitorów, ale tylko pojedyncze modele deklasują konkurencję pod względem stosunku jakości do ceny. Podaj maila, a wyślę ci ich listę, razem z wyjaśnieniem, dlaczego właśnie te są tak bardzo warte uwagi:
Lista monitorów do fotografii
Poniższa lista zostanie bardzo odświeżona w marcu 2024. Obecnie jest już nieaktualna. Poniżej znajduje się to co najważniejsze, czyli lista monitorów, które nadają się do fotografii. Jeśli jakiegoś modelu tam nie ma, to nie dlatego, że został przeoczony, tylko dlatego że się nie nadaje do fotografii lub jest już od dawna nieprodukowany i niesprzedawany.
Na początku umieściłem monitory tanie – mogą się nadawać do amatorskiej obróbki, ale absolutnie nie traktujcie ich jako czegoś typowo do zdjęć, bo do tego im bardzo daleko (zdecydowanie lepiej zainwestować w wyższe modele, ale czasami budżet jest nie do przeskoczenia i nie ma innego wyjścia – wtedy pozostaje wydać jeszcze więcej pieniędzy – najpierw kupić coś tańszego, a w przyszłości wymienić). Każdy kolejny monitor na liście jest lepszy od poprzedniego w swoim rozmiarze. Pamiętajcie, że do druku warto inwestować w monitory z przestrzenią zbliżoną do AdobeRGB (które przy okazji pokrywa prawie całego CMYK-a), a nie sRGB, która nada się do internetu i robienia odbitek.
Monitory o standardowych rozdzielczościach (1920 x 1080 px – 2560 x 1600px)
Na mojej liście nigdy nie było żadnego Eizo z serii EV oraz monitorów gorszych od nich. Po prostu nie widzę żadnego sensu w kupowaniu tych wyświetlaczy do zastosowań fotograficznych. Różnica pomiędzy nimi, a tym co umieszczam nawet na samym początku listy, jest zbyt duża, żeby można było usprawiedliwić kupowanie ich. Gdyby ktoś sprawił sobie Eizo EV, bo go wstawiłem na swoją listę, to mógłby mieć później do mnie jedynie pretensje – w końcu za niewielka dopłatą można mieć monitor, który faktycznie zaczyna mieć sens w retuszu i to właśnie od takich monitorów zaczyna się moja lista. Z tego samego powodu nie ma tutaj innych ekranów biurowych, udających fotograficzne, np. BenQ, Dell itd. Jeśli mimo wszystko szukasz czegoś jeszcze tańszego, to zerknij do akapitu o ekranach pomocniczych.
23" - 24"
Osobiście nie wyobrażam sobie w dzisiejszych czasach kupić tak małego monitora i od lat powtarzam, że to przeżytek. Nie dość, że miejsca na ekranie jest mało, to piksele są gigantyczne – nie ma mowy o ostrym obrazie. Ekrany w tym rozmiarze mają bardzo niską rozdzielczość (1920 px na dłuższy boku), przez którą plamka jest większa niż w pozostałych przekątnych (czyli niestety piksele są bardziej widoczne niż na większych monitorach). Jest to też rozdzielczość, na której nie zmieści się za wiele obszaru roboczego, więc bez monitora pomocniczego komfort pracy jest niewielki. Dlatego zawsze warto się zastanowić, czy jednak nie lepiej kupić monitor 27″ mający większy obszar roboczy i mniejszą plamkę (a więc ostrzejszy obraz).
Od 1750 zł
Monitory do podstawowej obróbki internetowej i odbitek z minilabu. Nie mają tylu czujników co monitory graficzne i są mniej równomierne. Niektórzy używają ich do pracy zawodowej, ale radziłbym wówczas iść w lepsze modele, a te wybierać wyłącznie jeśli budżet jest aż tka ograniczony. Natomiast jeśli masz obiektywy za 4000 zł, a monitor chcesz kupić za 2000 zł, to przy planowaniu budżetu coś poszło bardzo mocno nie tak.
Eizo CS2410 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | IPS | satynowa | sRGB
Ten model wypełnił lukę, którą w ofercie Eizo przez lata był brak prostego 24″ monitora, o proporcjach 16:10. Ostatecznie CS2420 zastąpił Eizo CS230 (16:9). W monitorach o tak niskiej rozdzielczości, ta różnica ogromnie poprawia komfort pracy, bo na ekranie mieści się dużo więcej treści/obszaru roboczego. Nie należy tego monitora traktować jako słabszą wersję CS2420, tylko jako większą wersję CS230. Od typowo biurowych ekranów wyróżnia go przede wszystkim kompensacja nierównomierności ekranu, ale w monitorach do zdjęć to standard.
Sprawdź wersję skalibrowaną przez sklep: graficzne.pl
*Eizo CS230 | 23″ | 16:9 | 1920 x 1080 | IPS | matowa | sRGB
W tym monitorze są proporcje 16:9, co na tak małym ekranie mocno ogracznicza przestrzeń roboczą – jeśli ci to nie przeszkadza, a zdjęcia obrabiasz tylko do Internetu lub minilabów i podchodzisz do tematu amatorsko, to będziesz w miarę zadowolony (jednak mając więcej funduszy, koniecznie zainwestuj w lepszy model). CS230 posiada tylko 6-bitową matrycę (z FRC, więc obraz wygląda jak 8 bitowy poza pewnymi wyjątkami, ale to głównie obrazy testowe). W dodatku matryca jest matowa. Porządne monitory od lat mają satynowe, które dają klarowniejszy obraz, bez odblasków jak na ekranach pokrytych szkłem. Ma też wbudowany wysuwany czujnik, który teoretycznie powien wydłużyć okresy pomiędzy kalibracjami. Od jakiegoś czasu CS230 są sprzedawane jedynie jako zestawy razem z ColorNavigator, więc kalibracja sprzętowa jest możliwa bez dokupowania oprogramowania osobno (a w rzeczywistości do ceny podstawowej doliczono koszt programu, a tańsza wersja bez softu zniknęła z rynku). Ma 5 lat gwarancji w standardzie, tak samo jak przy każdym kolejnym Eizo z tej listy. Obecnie CS230 to już staruszek i jego kupowanie raczej straciło sens, od kiedy jest w podobnej cenie jest lepszy NEC EA245WMi
*CS230 został wycofany z produkcji po wyjściu CS2410
NEC EA245Wmi-2 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | IPS | satynowa | sRGB
Niedawno wyszła druga rewizja EA245, ale jakościowo jest to ten sam monitor co do tej pory. Natomiast poprzednik EA245, czyli EA244, był dość popularny wśród osób zaczynających zabawę w fotografię, ale osobiście nigdy tamtego modelu nie polecałem, chyba że trafił się używany w bardzo okazyjnej cenie. Nie polecałem, bo zbyt mocno odstawał od graficznych i miał swoje wady, jak chociażby migotanie ekranu na niskiej jaskrawości, a bez kalibracji sprzętowej potrafił być koszmarnie nieliniowy. Ot dobry monitor biurowy, lepszy od marek typu Dell i tyle. Na pewno nie był to monitor graficzny. EA245Wmi to zupełnie inna konstrukcja – bardzo mocno ulepszona, oparta częściowo na technologii z bardziej zaawansowanej serii PA. Podobnie jak poprzednik, po kalibracji sprzętowej bardzo dużo zyskuje. Ten model występuje też w wersji ColorTuned, która jest wstępnie sprawdzana i ma dołączone oprogramowanie do kalibracji sprzętowej, do tego jest linearyzowana przed wysyłką do standardowych ustawień fotograficznych (80 cd/m2, D65, 2,2), więc dla wielu osób będzie to niczym kalibracja – wystarczy że jasność w pomieszczeniu do retuszu będzie odpowiednia. Do tego ColorTuned ma poszerzoną do 5 lat gwarancję. To właśnie tę wersję warto brać, bo skalibrować i tak trzeba, oprogramowanie do tego też byłoby potrzebne, a to generuje dodatkowe koszty, które w CT są już wliczone, więc różnica w cenie się zaciera. Natomiast dodatkowej gwarancji do zwykłej wersji w ogóle nie da się dokupić. EA245 to nie monitor graficzny, ale jak na swoją cenę, wypada bardzo dobrze. Jednak jeśli budżet pozwala, to zdecydowanie warto brać coś lepszego, co nie będzie jedynie wyjątkowo fajnym monitorem biurowym, tylko ekranem graficznym, potrafiącym dobrze oddać detale na skórze itd.
Sprawdź wersję ColorTuned: graficzne.pl
Sprawdź wersję standardową: czarna obudowa: porównywarka cenowa | graficzne.pl (kalibracja gratis) | morele.net | biała obudowa: graficzne.pl (kalibracja gratis)
Od 3000 zł
Uważam poniższe modele za minimum jeśli przygotowuje się wydruki, pracuje nad zdjęciami wymagającymi dużej kontroli nad kolorystyką, lub tam, gdzie szeroki gamut daje fotografie o kilka klas lepsze (np. niektóre krajobrazy, przyroda itp).
Eizo CS2420 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | PLS | satynowa | adobeRGB
Jest to następca CS240, jednak różni się od przede wszystkim podstawką z obudową, która zdecydowanie bardziej pasuje do dzisiejszych czasów. Parametry są identyczne, a więc dobre jak na swoją cenę, ale niewystarczające żeby była to opcja warta rozpatrzenia przez zawodowców – to monitor amatorski, tyle że z szerokim gamutem, co daje przewagę przy niektórych wydrukach. Osobiście uważam ten model jako absolutne minimum do obróbki zdjęć beauty itp, aczkolwiek do takich zastosowań mimo wszystko zdecydowanie lepiej jest dołożyć do wyższego modelu. CS2420 jest znacznie bardziej zaawansowany od CS230 – w zasadzie nie ma z nim prawie nic wspólnego. Mimo podobnej nazwy nie ma też wiele wspólnego ze znacznie droższym Eizo CG2420, ponieważ siedzi w nim zupełnie inna matryca. Różnią się też elektroniką. Czerń w tym modelu nie jest tak dobra jak w droższych monitorach i występuje srebrzenie charakterystyczne dla wszystkich IPS-ów. Nie ma też wysuwanego czujnika, który jest w tańszym modelu. Jeśli fundusze pozwalają, to koniecznie dołóż do wyższego modelu, jak to niemożliwe, to weź CS2420.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl | komputronik.pl | morele.net
Poniżej umieszczam znacznie lepsze monitory, ale jednocześnie droższe. Jednak mam bardzo duże wątpliwości, czy w dzisiejszych czasach ma sens kupowanie malutkich, 24” monitorów, które nie dość że mają o wiele mniejszy obszar roboczy od 27”, to mają też znacznie większą plamkę. Ma to sens gdy fundusze są minimalne, ale w tym zakresie cenowym zdecydowanie warto przemyśleć dołożenie do 27”. Tym bardziej, że można mieć przyzwoite 27”, bez wydawania dwa razy więcej pieniędzy.
Od 4000 zł
Półka półprofesjonalna. Monitory bardziej zaawansowane technicznie, z elektroniką, której próżno szukać w tańszych modelach. Są tworzone z myślą o grafice i obróbce zdjęć, ale zazwyczaj nie gwarantują aż takiej równomierności, jak modele profesjonalne. Nie mają też tak głębokiej czerni ani w zestawie dodatków typu kaptur.
NEC PA243W | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | AH-IPS | satynowa | Adobe RGB
Neki z serii PA24* od zawsze były na mojej liście monitorów jako najtańsze, naprawdę graficzne ekrany, które nie są wykastrowane z elektroniki znanej z droższych modeli. Co za tym idzie, były to najtańsze monitory dla osób, które chciały poważnie podejść do tematu obróbki zdjęć, w tym także do retuszu tych bardziej wymagających fotografii. Czyli. m.in. do tych przypadków, w których kolor skóry jest bardzo ważny. Dlatego dla kogoś takiego jak ja, jest to minimum jakie warto rozważyć, ale jednocześnie minimum całkiem dobre, chociaż niezbyt uniwersalne. Co prawda zawsze polecałem niewielką dopłatę do Eizo CX, ale skoro ich już nie ma (a następca jest o wiele droższy), to NEC PA243 pozostał jedynym wyborem w tej kategorii. Jest znacznie lepszy od Eizo CS2420 i znacznie tańszy od Eizo z serii CG. Niestety w PA243 srebrzenie w czerniach jest widoczne, podobnie jak w niemal wszystkich monitorach opartych o IPS. Dopiero 27” NEC 271Q jest pozbawiony tej wady (i jeśli budżet na niego pozwala, to zdecydowanie lepiej brać 27”). Ponieważ 243 należy do serii PA, to poza możliwością standardowej kalibracji sprzętowej (po dokupieniu programu SpectraViewII), pozwala na używanie programu MultiProfiler i bardzo dokładne zmienianie parametrów wyświetlanego obrazu bez potrzeby używania kalibratora. Jest to duża zaleta szczególnie na początku. W stosunku do poprzedniego modelu zmieniło się m.in. podświetlenie i obudowa z podstawką.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl
*Eizo CX241 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | PLS | satynowa | Adobe RGB
Następca CX240. Wg. pierwszych informacji miał być gorszy od poprzednika (ze względu na inną matrycę), jednak stało się inaczej – matryca to wciąż PLS i to w nowszej rewizji. Monitor niemal doskonały – dobra czerń, klarowny obraz przypominający wydruk, a dzięki płytce ćwierćfalowej nie występuje srebrzenie w czerniach. Od razu dostajemy oprogramowanie do kalibracji sprzętowej ColorNavigator (w poprzedniku trzeba było za niego dodatkowo płacić). Nie posiada też wentylatora, który mógł przeszkadzać w poprzedniku. Lepszy od niego (a także znacznie droższy) jest CG247X i nieprodukowany już CG246 i CG247. Jednak te różnice nie mają większego znaczenia w fotografii. CX241 to też najtańszy monitor spełniający wymagania stawiane przed wyświetlaczami do postprodukcji filmów. W lutym 2017 powinny zostać wyprzedane ostatnie sztuki. Niestety póki co nie ma bezpośredniego następcy, więc jeśli chcesz go kupić, to rób to BARDZO szybko (pod koniec stycznia 2017 zostało tylko kilkanaście sztuk na całą Polsce).
*Monitor już nieprodukowany.
Ponad 5500 zł
Półka profesjonalna. Ogromny przeskok w jakości obrazu (głęboka czerń, wyższy kontrast, brak srebrzenia charakterystycznego dla matryc IPS itd). Poza tym nadają się o wiele bardziej do robienia wideo, niż wcześniej wymienione modele (do oglądania zresztą również).
Eizo CG2420 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | PLS | satynowa | Adobe RGB
Ulepszona i odchudzona wersja nieprodukowanego już Eizo CX241. Właściwie jest to mniej zaawansowane Eizo CG247X, ale z lepszym designem obudowy i cieńszymi ramkami, co zawsze jest mile widziane przy pracy wielomonitorowej (a na 24″ jednak zazwyczaj pracuje się z minimum 2 ekranami). Za sprawą nowej matrycy produkcji Panasonica czerń jest bardzo dobra i ma kontrast 1500:1 (zamiast 1000:1 jak w poprzednich modelach). Posiada kalibrator gorszej klasy niż ten z trzycyfrowych CG. Gdybym to ja koniecznie miał kupić zaledwie 24″, to dopłaciłbym do CG247X (który niestety gorzej wygląda, ale jest lepszy sprzętowo).
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl | komputronik.pl | morele.net
*Eizo CG247 | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | PLS | | satynowa | Adobe RGB
Sprzętowo jest prawie tym samym co CX241, ale spełniają jeszcze bardziej rygorystyczne normy, które są potwierdzone certyfikatem z fabryki, w jakiej został wyprodukowany i dokładnie sprawdzony, a jego parametry pomierzone (wyniki są wydrukowane i dołączone do monitora). W zestawie znajdują się rzeczy, za które normalnie trzeba dodatkowo zapłacić, więc różnica w cenie pomiędzy CX241 a CG nieco się zaciera. Dostajemy dedykowany kaptur i wbudowany, bardzo dobry kolorymetr, który nie tylko potrafi wprowadzać automatyczne korekty, ale też przeprowadzi pełną kalibrację (z tą pierwszą włącznie – nie potrzeba kupować dodatkowego czujnika czy też zlecać pierwszej kalibracji). Oprogramowanie do kalibracji sprzętowej ColorNavigator też jest w standardzie, tak jak w każdym CG.
*CG247 został wycofany z produkcji po wyjściu CG247X
Eizo CG247X | 24″ | 16:10 | 1920 x 1200 | PLS | | satynowa | Adobe RGB
Wśród monitorów o standardowej rozdzielczości jest to absolutny numer 1. Łączy zalety nowej matrycy Panasonica (bardzo głęboka czerń), z zaawansowaną elektroniką topowego modelu. Ma też równie zaawansowany kalibrator jak inne 3-cyfrowe CG, a więc znacznie szybszy i dokładniejszy niż ten z CG2420. Oczywiście m.in. z tego powodu jego obudowa jest równie duża jak w starszych modelach. Tak dobra czerń to ogromna zaleta do zastosowań filmowych, podobnie jak bardzo dobre pokrycie przestrzeni barwnej DCI-P3.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl | komputronik.pl
27"
Od 2550 zł
Uważam, że jeśli obecnie kupować monitor, to minimum 27″. Oczywiście lepiej UHD, ale nawet standardowe 27″ zapewni o niebo wyższy komfort pracy i nieco lepszą ostrość obrazu od swojego odpowiednika w wersji 24″.
*Nec EA275WMi | 27″ | 16:9 | 2560 x 1440 | IPS | satynowa | sRGB
Tego modelu długo nie było na mojej liście i dodaję go dlatego, ponieważ bardzo często mnie o niego pytacie. Co gorsza, są osoby, które decydują się na zakup 27” od Benq, zamiast wybrania tego NECa, czyli kupują znacznie gorszy monitor, mimo zbliżonej ceny. To nie jest tak, że NEC EA275 się do niczego nie nadaje – to ekran biurowy, który po dokupieniu SpectraViewII można skalibrować sprzętowo i używać do amatoskiego grzebania w zdjęciach, aczkolwiek uważam, że po prostu jego zakup do retuszu nie ma sensu. O ile w przypadku 24” kupno dobrego monitora biurowego, zamiast dedykowanego do fotografii, można usprawiedliwiać absolutnym brakiem funduszy na coś lepszego, to w przypadku 27” alternatywą jest kupno w tej samej cenie mniejszego, ale o wiele lepszego monitora 24” z aspiracjami graficznymi. Natomiast gdy musi być 27”, to wersja UHD nie jest na tyle droższa, by dopłata była przeszkodą nie do przeskoczenia (a jest lepsza pod każdym względem).*Ten model jest już nieprodukowany.
NEC EA271Q | 27″ | 16:9 | 2560 x 1440 | PLS | satynowa |sRGB
Mocno ulepszony następca EA275WMi. O ile poprzedni model odradzałem, to ten ma dużo więcej sensu. Już EA275 zostawiało w tyle wszelkie Benq-podobne wynalazki, natomiast zestawienie ich z EA271Q można potraktować najwyżej jako żart. Poprawiono liniowość oraz równomierność, a za sprawą wyjątkowo dobrej czerni, jak na tego typu matrycę bez filtra ćwierćfalowego, monitor ten mocno zyskuje na uniwersalności (chociaż i tak do oglądania filmów zawsze lepiej mieć TV, to ten monitor sprawdzi się na pewno lepiej od poprzedniego modelu).
Mam duże wątpliwości czy umieścić go nad, czy pod Eizo CS2730, ponieważ jedyną techniczną przewagą Eizo jest szeroki gamut, który dla niektórych będzie bardzo ważny (druk krajobrazów, macro, przyrody), a dla innych niemal bez znaczenia. Jak wszystkie EA, do samodzielnej kalibracji wymaga dokupienia SpectraViewII, lub kupna monitora w wersji ColorTuned, gdzie ten program jest w zestawie.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl (kalibracja gratis)
Sprawdź wersję ColorProof: graficzne.pl
*Eizo CS2730 | 16:9 | 2560 x 1440 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB
Następca CS270 i jednocześnie większa wersja CS2420 (również nie posiada zewnętrznego czujnika autokorekcyjnego). Wśród monitorów 27” ten model jest minimum jakie bym polecał. Jednak w tej chwili sensowność jego zakupu jest bardzo mocno dyskusyjna, bo w porównaniu z NECu PA271Q nie ma najmniejszych szans, a cena jest zbliżona. Oprogramowanie ColorNavigator jest dołączone do zestawu, więc można go kalibrować sprzętowo bez dodatkowych kosztów (nie licząc kalibratora oczywiście). Posiada 5 lat gwarancji i to jest największa zaleta względem konkurencji, u której za tak długą gwarancję trzeba dopłacić.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl | komputronik.pl
*Ten model jest już nieprodukowany.
Eizo CS2731 | 16:9 | 2560 x 1440 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | USB-C
Następca CS2730 wzbogacony o USB-C 60 W, a co za tym idzie, dużo wygodniejszy dla posiadaczy laptopów. Poza tym to bliźniaczy model do CS2731, więc najlepiej w jego opisie doczytać więcej. Wersja kalibrowana przez sklep jest tylko minimalnie droższa, więc to ją bym polecał każdemu, kto nie ma swojego porządnego kalibratora.
Sprawdź wersję skalibrowaną w: graficzne.pl
Ponad 4750 zł
Monitory profesjonalne. Ze świetną czernią, o niewidocznych nierównomiernościach obrazu, nadające się nawet do bardzo wymagających typów fotografii.
*EIZO CG2730 |16:9 | 2560 x 1440 | IPS | satynowa | adobeRGB
To bardzo dobry monitor, jednak mimo to w tej chwili bardzo ciężko jest polecać jego zakup, ponieważ NEC PA271Q jest dużo tańszy, a przy tym pod wieloma względami lepszy. Gdy komuś koniecznie zależy na Eizo do zdjęć, to raczej lepiej dopłacić do CG277.
Sprawdź w: porównywarce cenowej
*Ten model jest już nieprodukowany
*Eizo CG277 |16:9 | 2560 x 1440 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | Podświetlenie: GB-r LED |
To CX271 z 3d LUTem, odblokowanym soft proofingiem, kapturem w cenie i wbudowanym bardzo dobrym kolorymetrem, więc nic więcej nie jest potrzebne do pełnej kalibracji. Co więcej CG będzie się sam kontrolował i w razie potrzeby kalibrował ponownie, bez udziału użytkownika. Wydaje mi się, że w 27 calowych ekranach dopłata do CG jest bardziej zasadna niż w 24″ – po prostu duże monitory z zasady nie są tak równomierne, co te mniejsze, a CG musi spełniać bardzo wysokie wymagania pod tym względem. Ponownie jak w wielu innych przypadkach – zasadność kupna tego modelu bardzo spadła po wyjściu NECa PA271Q, aczkolwiek Eizo ma w standardzie wyposażenie, które w NECu wymaga dopłaty ok. 1000 zł (więc należy go porównywać z wersją ColorProof). Do tego Eizo ma kalibrator w zestawie oraz standardowo lepiej sprawdzi się w tworzeniu filmów.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | komputronik.pl | morele.net
*Ten modej jest już nieprodukowany
*Nec PA271Q | 16:9 | 2560 x 1440 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | Podświetlenie: W-LED |
Ten model to bardzo dorbny krok wstecz w stosunku do poprzednika z ubiegłych lat (którym był PA272W), ale jednocześnie kilka kroków naprzód. Obudowa jest gorszej jakości niż wcześniej – bardziej przystoi monitorom biurowym niż graficznym, ale jeśli się to przeboleje, to dostanie się bardzo dobry sprzęt, o znakomitym stosunku jakości do ceny, który nie ma żadnej bezpośredniej konkurencji. Lepsze monitory są znacznie droższe, a tańsze o wiele gorsze. Zmieniono podświetlenie na prostsze (teraz są to białe LEDy z czerwonym i zielonym luminoforem), ale bez negatywnych skutków, a przy okazji gamut się nieco zwiększył. Finalny obraz jest lepszy niż był w PA272W, także m.in. ze względu na filtr ćwierćfalowy, także koniec ze srebrzeniem i słabą czernią – to do tej pory było zarezerwowane dla monitorów znacznie droższych lub mniejszych. Bardzo poprawiono też równomierność podświetlenia. Myślę że ten model ma szansę stać się takim hitem jakim kiedyś było Eizo CX240, bo oba modele zrobiły to samo – wprowadziły nową jakość do swojego przedziału cenowego. Jak we wszystkich PA ogromną zaletę uważam to, że kalibracji nie trzeba robić przez minimum roku, a może i dwa, ponieważ ustawienie Multiprofilerem da minimum tak somo dobre rezultaty jak gdyby użyć i1 Display Pro ze SpectraView II.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl
Sprawdź wersję ColorProof: graficzne.pl
*Ten model jest już nieprodukowany, dostępne są ostatnie sztuki, a następcy nie ma. Prawdopodobnie powtórzy się sytuacja jaka była po zakończeniu produkcji wcześniejszego high endowego modelu, czyli brak kolejnego modelu przez kilkanaście miesięcy
Eizo CG279X |16:9 | 2560 x 1440 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | Podświetlenie: W-LED |
To monitor potwierdzający moją tezę, że Eizo bardzo mocno skupia się na zastosowaniach video. Tak samo jak w swoim topowym modelu 319X, także tutaj Eizo chwali się dodaniem lepszego wsparcia dla edycji filmów HDR, dzięki preinstalowanym presetom do gammy HLG oraz PQ i marketing opiera się głównie właśnie na produkcji filmów. Ten model zyskał też wbudowany kalibrator, pozwalający na rekalibrację w trakcie normalnej pracy oraz dołożono złącze USB-C (zostawiając także DisplayPort, HDMI i DVI). Pod względów parametrów technicznych jest doskonale – w końcu mowa o topowym monitorze (a przynajmniej wśród tych o standardowych rozdzielczościach). W praktyce jest to monitor bardzo podobny do NECa PA271Q.
Sprawdź w: graficzne.pl
24"
Ponad 9000 zł
Monitory graficzne bardzo zaawansowane technicznie. W tym rozmiarze obszar roboczy w poziomie ma tyle samo pikseli co 27”, jednak dostajemy dodatkowe 160 pikseli w pionie (czyli proporcje 16:10, zamiast 16:9). Plamka jest trochę większa jak w 27”, ale mniejsza niż w 24”. Mimo to, mając do wyboru 27 lub 30 cali, brałbym ten większy. Niestety cena także jest sporo wyższa i obecnie wolałbym dopłacić do monitora 32″ UHD/4K.
*NEC PA302W | 16:10 | 2560 x 1600 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | Podświetlenie: GB-r LED |
Mogło by się wydawać, że przy 30” bardzo ciężko będzie zapanować nad równomiernością, ale w tym modelu jest jak najbardziej w porządku. Oczywiście w serii PA NEC nie gwarantuje, że w Twoim egzemplarzu będzie podobnie jak u kogoś innego. Nie uświadczymy tutaj czerni i braku srebrzenia jak w najnowszych profesjonalnych monitorach, ale często wielkość będzie bardziej istotna od parametrów. Monitor obsługuje MultiProfiler i dostajemy na niego 3 lata gwarancji.
Sprawdź: wersję ze SpectraViewII w: porównywarce cenowej
*Ten model jest już nieprodukowany.
*NEC SpectraView Reference 302 | 16:10 | 2560 x 1600 | AH-IPS | satynowa | adobeRGB | Podświetlenie: GB-r LED
Tak jak w przypadku każdego SV Reference, tak samo ten jest sprzętowo identyczny z modelem PA, więc ma te same wady i zalety, ale spełnia bardziej rygorystyczne normy dotyczące równomierności, ma lepszą i dłuższą gwarancję (5 lat), oficjalnie wspiera kalibrację sprzętową oraz posiada kaptur w zestawie. Jednak przy tej cenie zdecydowanie wolałbym dopłacić do NECa PA311D, którego opisuję w kolejnym rozdziale.*Ten model jest już nieprodukowany
Monitory UHD/4K (3840 x 2160 px – 4096 x 2160 px)
Niestety obecnie nie ma monitorów tego typu, które byłyby bardzo dobre, szerokogamutowe i jednocześnie nie bardzo drogie. Dlatego zazwyczaj trzeba wybierać pomiędzy rozdzielczością, a jakością, albo wydawać mnóstwo gotówki.
24"
Monitory do pracy biurowej, z aspiracjami na ekrany do obróbki zdjęć pod Internet lub do wywoływania odbitek w minilabie. Przy tej plamce prawdopodobnie każdy będzie musiał używać skalowania, bez tego tekst będzie zbyt mały.
*NEC EA244UHD | 23,8” | 16:9 | 3840 x 2160 | AH-IPS | satynowa | AdobeRGB | Podświetlenie GB-r LED
Seria EA nigdy nie była przeznaczona do fotografii, jednak konstrukcja EA244UHD jest zupełnie inna niż jego odpowiednika o standardowej rozdzielczości. Ma wiele cech monitorów graficznych, a nie biurowych, więc należało go porównywać do modeli PA, a nie do EA. Oficjalnie jest wspierana kalibracja sprzętowa, ale odpowiednie oprogramowanie nie znajduje się w zestawie. Multiprofiler nie zadziała z tym monitorem. Osobie która oczekuje monitora fotograficznego, polecałbym wyższy model, aczkolwiek obecnie NEC nie ma w ofercie 24-calowych PA czy SV, jedynie znacznie większe ekrany. Ze względu na dużą rozdzielczość na tak małym ekranie, obraz jest niesamowicie ostry.*Ten model nie jest już dostępny.
*Eizo CG248–4K | 23,8” | 16:9 | 3840 x 2160 | PLS | satynowa | AdobeRGB |
Mimo 4K w nazwie, monitor ten ma matrycę UHD (podobnie jest we wszystkich telewizorach oznaczanych 4K, więc chyba wszyscy się już przyzwyczaili do takiego nazewnictwa). Jest to wysoko-rozdzielczościowy odpowiednik CG247, w którym nie bardzo było co poprawiać, poza rozdzielczością właśnie. CG248-4K ma więc wszystkie jego zalety – trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś mógłby być z niego niezadowolony. Nie licząc wielkości oczywiście – 24” to jednak malutko w dzisiejszych czasach, szczególnie w ekranach UHD, gdzie standardem powinno stać się ok. 30”, jednak wtedy ostrość oczywiście by spadła. Pod tym względem Cg248-4K jest niezrównany.
*Ten model jest już nieporodukowany.
27" - 32"
Do 4000 zł
*NEC EA275UHD | 27″ | 16:9 | 3840 x 2160 | AH-IPS | satynowa | | sRGB | Podświetlenie W-LED
Nie jest to produkowany dawniej EA244UHD, tyle że w większym rozmiarze, tylko całkiem inny monitor (niestety gorszy, ale dlatego kosztuje podobnie, mimo większego rozmiaru). Gamut sRGB sprawdzi się przy obróbce do internetu i w robieniu odbitek. Jako monitor do domowego (oraz biurowego) użytku, to doskonały wybór, a pod dokupieniu SpectraView II nawet do obróbki zdjęć nada się przynajmniej na początek. Natomiast w wersji ColorTuned, którą polecam, poza SpectraView II w zestawie jest też dłuższa gwarancja i jest kalibracja pod zastosowania fotograficzne. Ten model jest już nieprodukowany. Dostępne są ostatnie egzemplarze.
*Ten model jest już nieprodukowany
NEC EA271U | 27″ | 16:9 | 3840 x 2160 | AH-IPS | satynowa | | sRGB | Podświetlenie W-LED
Ten model to nieco ulepszona wersja nieprodukowanego już NECa EA275UHD. Plusem nowego modelu jest zastosowanie złącza USB-C, które powoli staje się standardem. Bardzo często pojawia się dylemat: czy kupić ten monitor, czy dołożyć nieco do PA271Q, który co prawda nie ma rozdzielczości UHD, ale jest lepszy pod każdym innym względem i nie ma wad typowych IPSów, które modele EA posiadają. Gdybym musiał kupić coś do 5000 zł, do takiego retuszu jakim się zajmuję (czyli beauty i generalnie high-end), na pewno wybrałbym PA271Q. Czyli lepsze parametry kosztem rozdzielczości. Jednak dla wielu osób to właśnie NEC EA271U będzie sensowniejszym wyborem, ponieważ jego obraz im wystarczy, a UHD to po prostu przyjemniejsze korzystanie z komputera (a także ogromna przewaga dla osób siedzących w programach CAD).
Sprawdź wersję zwykłą: porównywarka cenowa | graficzne.pl (kalibracja gratis)
Sprawdź wersję CT: graficzne.pl
Eizo CS2740 | 27″ | 16:9 | 3840 x 2160 | IPS | satynowa | | Adobe RGB | USB-C
Monitorów 27” UHD/4K nadających się do zdjęć prawie nie ma, szczególnie szeroko gamutowych. Więc jeśli ktoś chce taki ekran, to właściwie nie ma innego wyboru, bo NEC EA271U, który byłby bezpośrednią konkurencją, nie ma szerokiego gamutu. W monitorach o standardowej rozdzielczości, dopłata do modelu z szerokim gamutem stanowiła maksymalnie połowę ceny monitora. Tutaj jest to aż dwukrotność. Raczej nie wynika to z braku alternatyw u konkurencji, po prostu Eizo obecnie dość mocno ceni swoje monitory, nawet gdy konkurencja ma bliźniaczy model, co doskonale widać wśród trzycyfrowych Eizo CG.
Podobnie jak w EA271U, tutaj też nie ma filtra ćwierćfalowego, więc czerń jest „IPS-owa”, ale do samej fotografii lepszej nie potrzeba (do gier i filmów już bardziej). Złącze USB-C na pewno ucieszy posiadaczy laptopów, bo wystarczy wpiąć jeden kabel, który nie tylko prześle obraz, ale też naładuje laptopa i rozdzieli USB na 4 złącza znajdujące się w monitorze. USB ma 60 W, czyli bez rewelacji, ale laptopy są coraz mniej prądożerne, więc brak 90 W, to nie problem. Oczywiście złącza DisplayPort i HDMI też są.
Sprawdź w: graficzne.pl
Ponad 13 000 zł
Półka profesjonalna – szerokogamutowe monitory, niesamowicie równomierne, z bardzo zaawansowaną elektroniką. Jeśli chcesz monitor bez żadnych kompromisów – doskonały pod każdym względem, to jedyne modele z poniższej listy to oferują. Oczywiście ostrość obrazu nie będzie równie dobra jak na 24″ UHD, ale uważam, że 32″ UHD oferują znakomity stosunek ostrości do rozmiaru ekranu. Jest to rozmiar na tyle duży, że bardzo dużo osób nie będzie potrzebowało włączać skalowania, a to oznacza ogromną przestrzeń roboczą, taką jak na 4 standardowych ekranach 24″.
*NEC PA 322UHD-2-SVII |31,5 | 16:9 | 3840 x 2160 | AH-IPS | satynowa | AdobeRGB | Podświetlenie W-LED
Największy ekran w całym zestawieniu. Teoretycznie tylko 0,4” większy niż Eizo CG318, ale ze względu na inne proporcje, różnica jest znacznie większa niż mogło by się wydawać. Mimo że to seria PA, to niesamowicie udana. Jestem pewny, że większości fotografów wystarczy równomierność jaką oferuje – w egzemplarzach których używałem, była na poziomie najlepszych monitorów jakie istnieją, aczkolwiek poszczególne egzemplarze mogą się od siebie nieco różnić. Jednak jest to zupełnie inna klasa niż starsze PA o standardowej rozdzielczości – te bardzo mocno odbiegały od SV Reference. Szerszy opis tego monitora napisałem tutaj.
Sprawdź w: porównywarce cenowej
*NEC SpectraView Reference 322UHD-2 |31,5 | 16:9 | 3840 x 2160 | AH-IPS | satynowa | AdobeRGB | Podświetlenie W-LED
Jest to ten sam monitor, co opisywany wyżej PA 322UHD-2, ale dodatkowo skontrolowany w fabryce, z lepszą gwarancją i kapturem w cenie. Miałbym bardzo ciężko wybrać pomiędzy CG318–4k, a tym modelem. Na pewno nie jestem w stanie stwierdzić, że jeden z nich jest lepszy od drugiego. Różnią się rozmiarem, rozdzielczością i proporcjami – Nec jest znacznie wyższy. Trzeba dokonać wyboru na podstawie własnych preferencji. Jeśli ktoś potrzebuje monitora także do montowania produkcji kinowych/telewizyjnych, to CG będzie lepszym wyborem, natomiast do zdjęć rozmiar NEC-a uważam za wielką zaletę.
Sprawdź w: porównywarce cenowej.
*Eizo CG318–4K | 31,1” | 16:8 | 4096 x 2160 | satynowa | AdobeRGB | Podświetlenie W-LED
W zasadzie wszystko w tym monitorze jest doskonałej jakości – mimo wielkiej powierzchni, jest bardzo równomiernie podświetlony, ma świetny kontrast, wbudowany kalibrator, 5 lat gwarancji, oprogramowanie ColorNavigator i kaptur w zestawie. Zmieniono też design obudowy – profesjonalne monitory zawsze miały urok okopconej cegły, a tym razem jest inaczej (i w przypadku kilku najnowszych Eizo również).
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl | morele.net
*Jest już dostępny następca: Eizo CG319X
*NEC PA311D | 31,1″ | 16:8 | 4096 x 2160 | satyonwa | Adobe RGB | Podświetlenie W-LED
Premiera tego modelu przeciągała się kilkanaście miesięcy, ale od końcówki roku 2019 w końcu jest dostępny. Jest to następca NECa PA322UHD-2, ale z pełnym 4K, jeszcze lepszą czernią (kontrast 1:1400) i gamutem jeszcze lepiej pokrywającym przestrzeń DCI-P3. Poza tym ma smuklejszą budowę. Jakość jest znakomita i podobnie jak w przypadku PA322UHD-2, wbudowane czujniki i systemy korekcyjne, są tak zaawansowane, że kalibrator jest zbędny nie tylko w pierwszych kilkunastu miesiącach od zakupu, ale przez cały okres eksploatacji. Wystarczy w oprogramowaniu dołączonym do monitora ustawić dowolne parametry kalibracji i zostaną wprowadzone z taką dokładnością, o jakiej można zapomnieć w jakichkolwiek konsumenckich kalibratorach. O doświadczeniach z używania tego monitora rozmawiałem podczas mojego webinaru z Marcinem Kałużą, więc jeśli masz mój kurs retuszu, to warto go zobaczyć, jest w Archiwum webinarów.
*Ten model jest już nieprodukowany, dostępne są ostatnie sztuki, a następcy nie ma. Prawdopodobnie powtórzy się sytuacja jaka była po zakończeniu produkcji wcześniejszego high endowego modelu, czyli brak kolejnego modelu przez kilkanaście miesięcy
Eizo CG319X-4K | 31,1” | 16:8 | 4096 x 2160 | satynowa | AdobeRGB | Podświetlenie W-LED
To bezpośredni odpowiednik NECa PA311D – monitor, który faktycznie jest 4K, a nie UHD. Dysponuje więc rozdzielczością 4096×2160, zamiast 3840 x 2160. Daje to dodatkowy, aczkolwiek niewielki, obszar roboczy z boku – to dlatego proporcje ekranu są dość niestandardowe (16:8 zamiast 16:9). O ile do wideo uznałbym to za plus (bo można wyświetlić film w oryginalnej rozdzielczości i zostanie miejsce na podstawowe ikony), to do zdjęć już niekoniecznie, bo szerszy ekran bez zwiększania przekątnej oznacza, że jest on znacznie niższy, mimo tej samej liczby pikseli w pionie. CG319X-4K to ulepszony CG-318-4K, głównie pod względem zastosowań wideo – Eizo chwali się przede wszystkim dodaniem lepszego wsparcia dla edycji filmów HDR, dzięki preinstalowanym presetom do gammy HLG i PQ. Zastosowano też ulepszony wbudowany kalibrator, pozwalający na sprawdzanie kalibracji monitora także w trakcie użytkowania. Poza tym właściwie mógłbym tutaj przekopiować opis CG318-4K.
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl
Ekrany Apple w fotografii
Wiele osób kojarzy markę Apple z fotografią – i bardzo słusznie, bo zarządzanie barwą z macOS rozkłada na łopatki to z systemu Windows. Jednak trzeba rozgraniczyć sprawy programowe, od sprzętowych.
Monitory zewnętrzne i z iMaców
Wyświetlacz wbudowany w iMaca nie ma nic wspólnego z tymi robionymi do zdjęć, podobnie jest z Apple Cinema Display i Apple Thunderbolt Display. Dotyczy to wszystkich modeli, także iMaca 5k. Nawet iMac Pro nie wyróżnia się pod tym względem.
Oczywiście wiele osób korzysta z iMaków chociażby w studiach fotograficznych, do podglądu zdjęć prosto z aparatu – do takich zastosowań prawie wszystko się nadaje, bo będzie lepsze niż LCD wbudowany w aparat. Są też osoby, które używają iMaców do retuszu, ale to ta sama sytuacja, co z Dellami – gdyby ktoś wiedział ile traci w stosunku do ekranu fotograficznego, to nigdy by mu do głowy nie przyszło pracować na iMacu. To ekrany bliżej Eizo EV niż nawet półamatorskich modeli graficznych.
Ekrany iMaców można kalibrować jedynie programowo. W iMacach z retiną od modelu „late 2015”, gamut jest szerszy od sRGB – zbliżony do DCI-P3, czyli wciąż daleko mu do AdobeRGB, a z racji niezaawansowanej konstrukcji, nie można go przyciąć do sRGB (na szczęście na macOS nie ma takiej potrzeby). Bez używania uchwytu VESA nie można pracować w pionie, co w studio często jest bardzo przydatne. W dodatku występują problemy z plamami pojawiającymi w rogach ekranu wraz z upływem czasu – jest to problem występujący od lat i ewidentnie Apple nie ma pojęcia jak sobie z nim poradzić, więc tylko wymienia wadliwe ekrany na gwarancji. Dotyczy to nawet aktualnych modeli, mimo że co roku mówi się, że teraz już będzie okay.
To wszystko nawet jakby było doskonałe, to i tak niewiele by dało, biorąc pod uwagę jak ekran iMaca odbija wszystko co jest wokół – w porównaniu do satynowych matryc, te z iMaca są niczym lustro. To nie malutki laptop, w którym ew. przechyli się trochę klapę by uniknąć refleksów. Samo światło emitowane z ekranu oświetla użytkownika wystarczająco, by ten odbijał się w ekranie, a co dopiero gdy dołoży się oświetlenie pomieszczenia.

Ekrany Macbooków z Retiną
Ekranem tej firmy, spełniającym wymagania stawiane przed amatorskimi monitorami fotograficznymi, jest Retina z laptopów. Aczkolwiek nie pokrywa przestrzeni Adobe RGB, więc o ile do internetu i minilabów w sam raz, to wydruków nie pokaże w pełnym gamucie. No i ciężko porównywać 15″ ekran laptopa z normalnymi monitorami, o znacznie większej przekątnej – to jednak zupełnie inny komfort pracy. Obecnie Retina znajduje się we wszystkich aktualnie sprzedawanych Macbookach, aczkolwiek nie są to identyczne wyświetlacze.
Był czas, kiedy korzystałem z Macbooka Pro Retina 15″ bez zewnętrznego monitora. Pomimo wcześniejszego używania Eizo CG246, byłem w stanie pracować na MBPr i do zastosowań internetowych, przy niezbyt wymagających zdjęciach byłby wystarczający, aczkolwiek mały rozmiar matrycy zdecydowanie nie sprzyjał korzystaniu z niego na co dzień, a podczas przygotowywania pod wydruki brakowało możliwości podejrzenia zdjęcia w szerszym gamucie. Poza tym korzystając później ponownie z dużo lepszego monitora niż ten w Macbooku, wyłapywałem niedoskonałości retuszu na zdjęciach beauty, które są dość wymagające wobec ekranu.

Apple Pro Display XDR
Jest to jedyny monitor 6K, który teoretycznie powinien nadawać się świetnie do retuszu, aczkolwiek został stworzony z myślą o video i w zdjęciach jego potencjał w dużej mierze będzie się marnował. Nawet wersja bez nano powłoki niwelującej odblaski, odbija dużo mniej niż pozostałe ekrany Apple.
Niestety po początkowych zachwytach, pojawiało się coraz więcej rozczarowań. M.in. rzecz która dla mnie byłaby całkowitą dyskwalifikacją – na kanale Snazzy Labs jest mowa o kątach tak słabych, że trzeba było odchodzić od monitora żeby móc faktycznie ocenić kolorystykę, a w pionie z tego powodu nie dało się pracować nawet w edytorze tekstu, bo biała kartka miała aż takie gigantyczne zafarby/winietę (co zresztą zademonstrowano na filmie). Natomiast recenzja HDTV Test pokazuje konkretne dane o tym, jak bardzo się zmienia obraz pod kątem, dla każdego kanału RGB. Wyniki są fatalne. Gdy zobaczyłem na żywo ten monitor, to z bliska tak bardzo winietował, że nie mogłem uwierzyć, że to w ogóle możliwe. A był to model bez nano powłoki, która ten efekt jeszcze pogłębia. Musiałem odejść daleko od biurka, żeby widzieć równy obraz. Po prostu kąty widzenia są aż tak tragiczne – nigdy wcześniej nie widziałem monitora IPS ani nawet S-PVA, który tak by się zachowywał. Nie wyobrażam sobie korzystania z niego.
Dlatego o ile początkowo myślałem, że byłaby to fajna alternatywa np. do Eizo CG279X także w fotografii, a nie tylko w video, to w tej chwili na pewno bym tego ekranu nie kupił. Do zdjęć bez dwóch zdań wolałbym NECa PA311D

Brakujące modele
Ekrany od dawna nieprodukowane zostały całkowicie usunięte z listy, zamiast samego wykreślenia.
Natomiast brak modeli producentów takich jak Dell, Samsung, Benq, Asus, LG itd; nie jest przypadkowy. Po prostu nawet najlepsze modele w ich ofercie, to ekrany do biura i zastosowań domowych. Na mojej licie są wyświetlacze lepszej klasy. Z jakiegoś powodu ludzie polecają do zdjęć nawet bardzo podstawowe ekrany, ale po wielu latach korzystania z nich, nie mam pojęcia dlaczego to robią. Jedyną zaletą tych monitorów jest ich cena, ale to nie sprawi, że magicznie zaczną się nadawać do czegoś, do czego absolutnie nie mają predyspozycji. Ich kupno to raczej wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo w końcu trzeba będzie dokonać zakupu jeszcze raz, tym razem czegoś, co faktycznie się nadaje do zdjęć. No bo co komuś po monitorze, w którym parametry takie jak jasność czy punkt bieli są różne w zależności od fragmentu ekranu jaki się mierzy, o braku kalibracji sprzętowej nie wspominając (przy czym bardzo często jest ona deklarowana, mimo że jej „sprzętowość” ogranicza się do zmiany parametrów, które są w OSD.
Co kupić jako ekran pomocniczy (drugi monitor)?
Każdy kto używa 24″, wie że obszar roboczy jest tam mocno ograniczony. Praca na dwóch otwartych zdjęciach, z wygodnie rozłożonymi paletami jest niemal niemożliwa, podobnie jak wygodna obróbka wsadowa itd. Na 27″ jest lepiej, ale wciąż daleko od ideału. Drugi monitor te problemy rozwiązuje, przez co w fotografii stanowiska wieloekranowe nikogo nie dziwią już od niepamiętnych czasów.
Zazwyczaj to dotychczasowy ekran staje się pomocniczym, a nowy zaczyna służyć jako podstawowy wyświetlacz. Jednak czasami ktoś do tej pory miał tylko laptopa, albo monitor na matrycy TN. Z czymś takim najlepsze co można zrobić to utylizacja, więc prędzej czy później pojawiają się myśli o dokupieniu dodatkowego monitora. Poza tym stary ekran może mieć już zbyt mocno zużyte podświetlenie, albo nie będzie się na nim dało ustawić nawet w miarę poprawnego punktu bieli. Wtedy zostawienie go przysporzy tylko frustracji.
Czy ekran pomocniczy musi być równie dobry jak główny monitor?
Moim zdaniem absolutnie nie, pod warunkiem że służy tylko jako pomoc, do wyświetlania na nim palet, a ewentualnie wyświetlony na nim podgląd zdjęcia nie będzie musiał idealnie oddawać kolorów. I właśnie takie przyjmuję założenie pisząc ten rozdział, bo jeśli ktoś na obu wyświetlaczach potrzebuje tak samo dobrych parametrów, to odpowiednią listę monitorów ma już w poprzednich rozdziałach. Gdy ekran służy do pomocy, to musi spełnić kilka podstawowych założeń i zazwyczaj chce się, żeby był przy tym jak najtańszy. Jeśli cena nie gra roli, to ponownie – wystarczy kupić drugi egzemplarz tego modelu, który się już posiada.
Co się liczy?
Dodatkowy monitor absolutnie nie może odstawać jasnością od głównego ekranu. Dawniej to było wielekie utrapienie, bo większość modeli nie pozwalała zejść do 80 cd/m2. W czasach podświetlenia LED to już przeszłość, ale pojawił się inny problem – w niektórych monitorach przy niskiej jasności obraz zaczyna migać, ze względu na PWM o zbyt niskiej częstotliwości (nie mylić z odświeżaniem ekranu, które nie ma wpływu na miganie obrazu na LCD). Dobrze też żeby fabryczna liniowość była jak najlepsza, bo nowych monitorów tańszych od NEC EA245WMi nie da się skalibrować sprzętowo. Osiągnięcie punktu bieli bardzo bliskiego D65 jest bardzo ważne, bo w przeciwnym wypadku kolorystyka wszystkiego będzie cieplejsza, lub (zazwyczaj) zimniejsza, niż głównego monitora.
Dodatkowy monitor musi być na matrycy IPS/PLS, bo TN nawet na wprost jest fatalne, a co dopiero patrząc lekko z boku. No i najlepiej gdyby miał bardzo cienką ramkę – parametr który przy jednym ekranie właściwie nie ma żadnego znaczenia (poza wyglądem), a przy kilku monitorach ogromnie poprawia komfort korzystania.
NEC E241N | 24″ | 16:9 | 1920 x 1080 | IPS | sRGB | Podświetlenie: W-LED |
Jest to całkiem inna konstrukcja niż starsze NEC z serii E. Wyjątkowo tani jak (jak na tę firmę i taką jakość) monitor biurowy . Kosztuje o wiele mniej niż ekrany nadające się jako podstawowe do obróbki zdjęć i spełnia postawione wyżej wymagania. Przy tym ma 8 bitową matrycę, zamiast popularnego w tańszych monitorach 6 bit + FRC. W dodatku zastosowano w nim matrycę AH-IPS, zamiast wersji budżetowej (e-IPS). NEC E241 właściwie nie ma żadnej bezpośredniej konkurencji. Nie tylko przez zastosowany sprzęt, ale też przez dobrą liniowość prosto z fabryki i natywny punkt bieli bliski D65. Niestety ma proporcje 16:9, przez co jest niższy od 24″ o proporcjach 16:10, ale to m.in. dzięki temu cena jest tak niska w stosunku do EA244WMi (którego i tak bym nie polecał, ze względu na migotanie przy słabym podświetleniu).
Sprawdź w: porównywarce cenowej | graficzne.pl
Jakie są alternatywy?
Podobnych technicznie nie ma – lepsze są znacznie droższe, a tutaj chodzi głównie o to żeby było niedrogo i nie przeszkadzało w pracy. Spójrzmy więc na tańsze. Chcąc zaoszczędzić jeszcze bardziej, można oczywiście spróbować z innymi modelami, pod warunkiem, że spełniają podstawowe założenia, o których pisałem.
Przy czym zdecydowanie odradzam kupowania wynalazków takich jak Dell U2413, czyli szerokogamutowych monitorów bez możliwości przycięcia gamutu. To proszenie się o problemy, a na Windowsie będzie kolorystyczny dramat, który nawet na pomocniczym wyświetlaczu może przeszkadzać, ponieważ rzeczy takie jak koło kolorów, panele barwy, nasycenia, navigator itd. będą świecić radioaktywnymi kolorami, nawet kiedy nie powinny.
Jeśli już musi być Dell, to w sprzedaży jest Dell U2417H, ale kosztuje prawie tyle samo co NEC E241N, więc taki zakup jesty właściwie bez sensu. W ramach oszczędności w grę wchodzi ew. Dell P2417, wtedy różnica w cenie jest większa, jednak ramki wokół ekranu również. W obu przypadkach matryce będą tylko 6 bitowe (plus FRC), z proporcjami ekranu 16:9.
Jest też Dell U2415, który jako jedyny w tym zestawieniu ma proporcje 16:10, ale cenę wyższą nawet od NECa E241N. Jednak to naturalne, że te proporcje znacznie podnoszą koszt, więc jeśli musisz mieć ekran o takim formacie, to w takiej cenie nie ma zbytnio alternatyw.
W przyszłości postaram się zaproponować też dodatkowe modele i ekrany w innych rozmiarach.
Monitory używane
Jeśli chcesz kupić używany monitor, to wyłącznie po sprawdzeniu go na żywo. Do Polski są zwożone monitory zza granicy, które miały trafić do utylizacji, a wylądowały na allegro. Taki sprzęt jak tani by nie był, to rzadko kiedy wart jest swej ceny. Bo po co kupować coś, co nie spełnia swojej funkcji? Na licznik wyświeconych godzin nie ma sensu patrzeć – po przekroczeniu granicy zapewne został odpowiednio skorygowany (nie ma z tym większego problemu). Często taki złom jest określany mianem „monitor poleasingowy”.
Kupno używki jak najbardziej ma sens, po prostu trzeba się znać na monitorach. Jeśli nie masz w tym temacie doświadczenia, to szanse że kupisz coś dobrego są niewielkie. Jak chcesz kupić używany monitor do fotografii, to w pierwszej kolejności sprawdź zewnętrzny stan matrycy, czy nie ma martwych pikseli, otarć itd. Następnie stan podświetlenia. Jeśli zwiększasz moc świetlówek, a one od jakiegoś momentu już się nie rozjaśniają, to zły znak. Generalnie przy 50% jasności powinno wypalać oczy, chociaż wiem, że wiele osób pracuje tak na co dzień wbrew zasadom kalibracji i logiki – mam nadzieję, że nie jesteś jedną z tych osób. Jak przy maksymalnym ustawieniu monitor świeci na ok. 80 cd/m2, czyli tak jak będziesz na nim pracował, to nie ma sensu go brać, bo lada moment będzie do wyrzucenia. Wyświetl sobie białe tło żeby zobaczyć równomierność podświetlenia i czarne w ciemnym pokoju do kontroli wyciekającej czerni, czyli jasnych plam na ciemnym ekranie (ale z tym nie ma co przesadzać – wyciekająca czerń to norma, ważne żeby w normalnych warunkach nie była widoczna). A najlepiej jakbyś przebadał monitor czujnikiem, skalibrował i zobaczył efekty. Da się to wszystko zrobić w kilka minut, więc nie powinno być wielkim problemem dla sprzedawcy. Tylko niech ci wcześniej ten monitor uruchomi, ponieważ musi się zagrzać, żeby trzymał parametry. Jeśli nawet po wygrzaniu ich nie trzyma i np. wagi RGB pływają tam i z powrotem, lub podświetlenie whaha się między 80 a 90 nitów, to kolejny znak, że taki ekran do niczego już się nie nada.
Z kupowaniem używek jest jeszcze ten problem – monitory nowszej generacji nieczęsto są dostępne na rynku wtórnym i pewnie jeszcze długo nie będą, a poprzednie modele to jednak znacznie gorszy obraz (słabsza czerń, większe srebrzenie, gorszy kontrast, potrzeba częstszej kalibracji itd).
Podsumowanie
Jeśli masz dobry sprzęt fotograficzny, to mocno nie na miejscu jest oszczędzanie na monitorze. Są nawet osoby, które twierdzą, że monitor jest najważniejszy w całym zestawie, bo to od niego zależy finalny efekt i pokrywa się to z moimi doświadczeniami. Jeśli chcesz bardzo dobry ekran, nadający się świetnie do fotografii, to bierz NECa PA271Q lub coś lepszego i ciesz się ze świetnego zakupu. Wszystko poniżej tego modelu to kompromisy.
Wybór Nec vs Eizo pozostawiam czytelnikom, bo to kwestia indywidualna. Eizo ma na wszystko 5 lat gwarancji (w dodatku w Polsce jest ona lepsza niż w reszcie Europy i generalnie nieco lepsza niż w NEC-u, szczególnie w praktyce), kalibracja sprzętowa jest bardzo prosta, a CG mają wbudowany kalibrator. NEC natomiast daje za darmo (do modeli od PA wzwyż) program MultiProfiler, który jest sporym ułatwieniem dla osób nieposiadających jeszcze kalibratora, poza tym softproofing jest możliwy również w niższych modelach (akurat to bardziej się to przydaje w DTP niż w fotografii). Najtańszy model, który nadaje się do zdjęć (ale w mocno ograniczonym stopniu i absolutnie nie można go traktować jako monitora fotograficznego), jest właśnie produkcji NEC-a. W monitorach UHD przewaga w dolnej półce cenowej jest jeszcze bardziej widoczna. Obecnie Eizo nie ma żadnego konkurencyjnego modelu do NECa EA271U.
Jeśli interesuje was jakiś monitor i chcecie dowiedzieć się o nim więcej, to możecie zerknąć na forum mva.pl – to jedyne miejsce w polskiej sieci i jedno z bardzo niewielu na świecie, poświęcone monitorom do zastosowań profesjonalnych. Możecie też zadzwonić, albo wysłać mailowo pytanie np. do Graficzne.pl – wiem, że znają się tam na temacie, a jak zdecydujecie się na zakup, to na życzenie mogą nawet uruchomić i sprawdzić matrycę przed wysyłką (mają pełną ofertę Eizo i NEC). W sklepach typowo komputerowych i marketach raczej nie ma sensu szukać – jeśli gdzieś jest monitor fotograficzny, to raczej dostępny tylko na zamówienie lub w zawyżonej cenie.
Lista monitorów w tym wpisie będzie zaktualizowana, jeśli wyjdą nowe modele, warte uwagi.