Naturalny kolor skóry to udręka wielu osób. Różne aparaty w różny sposób oddają kolory. Na przykład do Nikona przylgnęła łatka żółtych zdjęć, a do Canona czerwonych. Mówi się też, że te z Canona są dużo lepsze, bardziej naturalne. Jeśli ktoś robi zdjęcia w JPG, to faktycznie może to mieć znaczenie. Jednak skoro czytasz moją stronę, to moje zdanie na temat robienia JPG-ów pewnie znasz – nadają się one tylko jako materiał końcowy po retuszu, a nie jako wyjściowy, przed obróbką.
Tego typu zdjęcia robi się jako RAW-y. Gdyby ktoś nie wiedział czym jest RAW – to coś, czym w analogach był film/negatyw. Surowy, niezniszczony przez obróbkę aparatu plik, który wywołuje się np. w Adobe Camera Raw, Lightroom, Caprure One itd. Wszystkie parametry, które są wprowadzane do zdjęcia po naciśnięciu spustu migawki, możesz zmienić w RAW-ie – kontrast, balans bieli, przestrzeń barwną itd. JPG to plik mający osiem bitów na kanał. RAW różnie, w zależności od ustawień i aparatu, ale zazwyczaj 12–14 bitów. Posiada nieporównywalnie więcej informacji – możesz rozjaśniać cienie o kilka EV itd. RAW-y, w zależności od producenta sprzętu, mają różne rozszerzenia (nie tylko *.raw jak w Panasonicu), Np. *.nef w Nikonie, *.cr2 w Canonie.
Format zapisu plików RAW ustawiasz po pierwszym wyciągnięciu aparatu z pudełka i już nigdy tej opcji nie ruszasz. No a skoro ma się RAW-y, to z kolorami można zrobić wszystko. Tutaj pojawia się mit, że z Canona łatwiej uzyskać naturalne barwy podczas obróbki. Nie zgadzam się z tym w żadnym wypadku – pokażę jak powinno się kontrolować kolory i nie będzie miało znaczenia jakim aparatem robimy zdjęcie. Nie używam Color Checkera, a jako wywoływarki RAW-ów używam Adobe Camera Raw (ACR) w najnowszej wersji.
Jeśli ktoś Wam mówi, że z Nikona w ogóle nie da się uzyskać tak dobrej kolorystyki jak z Canona, to nie znaczy, że się nie da. To znaczy, że ta osoba nie ma pojęcia o podstawach obróbki.
Może część z Was jeszcze tego nie wie, ale programy do wywoływania RAW-ów ignorują to, co sobie ustawiliście w aparacie. Nie ważne czy profil w body ustawiłeś sobie na neutralny, czy na kontrastowy. Nie ma też znaczenia jakie dałeś wyostrzenie czy nasycenie kolorów, albo jaką przestrzeń kolorów (sRGB/AdobeRGB). Jedyne co jest brane pod uwagę, to balans bieli. Jak zdjęcie będzie wyglądało po otwarciu w wywoływarce – czy to w Lightroomie, czy w ACR lub Capture One – zależy od tego, jakie ustawienia zdefiniowałeś sobie w tych programach jako standardowe. Jeśli ich nie ruszałeś, to też nie zostaną załadowane ustawienia aparatu, tylko takie, jakie przewidzieli twórcy tych programów. Wyjątkiem jest tutaj soft producenta – w Nikonach jest to View NX dołączany do aparatów i Camera NX, który można dokupić także osobno. Jak wspomniałem, ja używam ACR. Jest to plugin seryjnie dołączany do Photoshopa. Jednak pozostałe wywoływarki mają bliźniacze funkcje z tymi, które będę opisywał, a Lightroom korzysta z tej samej wtyczki, po prostu ubranej w inny interfejs i wzbogaconej o dodatkowe opcje.
Balans Bieli
Tutaj chyba nic nie muszę pisać. Ustawienie poprawnego balansu bieli to podstawa i pierwsza rzecz, którą należy zrobić po otwarciu zdjęcia. Ja prawie wszystkie fotografie wykonuję w świetle błyskowym i korektę muszę robić tylko okazjonalnie. Jeśli jednak jest konieczna, to można ją wykonać ruszając suwakami za tę opcję odpowiedzialnymi albo pobrać próbkę koloru z miejsca, które powinno być szare/białe (bez przebarwień), ale to się nie sprawdza – zawsze są jakieś zafarby. Tak więc podczas sesji najlepiej zrobić jedno zdjęcie specjalnie przeznaczone do tego celu – ustawienia balansu bieli. Modelka trzyma na takim zdjęciu szarą kartę, dzięki której później bezproblemowo ustawisz balans bieli próbkując z niej kolor.
Profile aparatu
To dla mnie zdecydowanie jedna z najważniejszych opcji przy wywoływaniu plików typu RAW, a wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia. Profil aparatu wybiera się w zakładce „Camera Cabibration/Kalibracja aparatu”:
Zakładka „kalibracja aparatu” i lista profili dla Nikona D700
W Nikonie używam zawsze profili D2X, zazwyczaj D2X Mode 2 v 4. Jest tam dużo żółtego, ale ściągnięcie go trwa moment. Suwaki z koloru czerwonego, zielonego i niebieskiego, które znajdują się pod spodem, są w zasadzie bezużyteczne do takich celów. Jeśli przesunę suwakiem z koloru czerwonego, to nie tylko czerwona suknia zmieni mi kolor, ale nawet brązowe tło, ponieważ w brązie pojawia się czerwień. Do takich korekt, jakich mi potrzeba, służy czwarta zakładka o nazwie „HSL/Grayscale/HSL/Skala szarości”. Jeśli skóra jest za żółta, to po prostu przesuwam suwak z koloru pomarańczowego:
Gdybym użył suwaka od żółtego koloru, to zanim uzyskałbym interesujący mnie odcień skóry, makijaż zmieniłby barwę bardzo mocno. To dlatego, że cera jest pomarańczowo-żółta, a i znajdzie się trochę czerwieni (policzki), natomiast makijaż jest ewidentnie żółty. Jeśli skóra jest zbyt czerwona, powinieneś użyć także suwaka z koloru pomarańczowego, ale przesuwając go w prawo, a nie w lewo.
Dział „HSL/Grayscale” jest podzielony na trzy zakładki. Ta, którą pokazałem na powyższym screenie, odpowiada za barwę; czyli przesuwając suwakiem z koloru żółtego, zmieniam go w bardziej czerwony albo w zielony. Drugą zakładką jest nasycenie – w tym miejscu decyduję czy kolor ma być intensywny, czy wyblakły (wyprany). Bardzo przydatna jest też ostatnia zakładka, odpowiedzialna za luminancję. Jeśli zmienię tam kolor pomarańczowy, to będę regulował refleksy świetlne na skórze. Przesuwam więc suwak w lewo, żeby je zniwelować, ułatwiając sobie tym samym późniejsze podnoszenie kontrastu.
Zobacz to na filmie
Na poniższym filmie wyjaśniam te kwestie razem z kilkoma innymi sprawami:
[fve]https://youtu.be/YuPth4sqX6c[/fve]
To video jest częścią całego szkolenia z profesjonalnego retuszu zdjęć w Photoshopie. Jest tam też osobny film poświęcony kolorom, a także kalibracji itd.
Photoshop
Jeśli podczas późniejszego retuszu w Photoshopie okaże się, że barwę jednak trzeba jeszcze nieco zmienić (np. gdy po ustawieniu próby kolorów na drukarkę i papier, na jakich będzie robiony wydruk, okaże się, że barwy są inne, niż byśmy chcieli), to PS dysponuje wieloma narzędziami do grzebania w kolorach. Ja używam jednego, którego działanie jest bardzo podobne do suwaków z Camera RAW. W menu warstw dopasowań można wybrać „Hue/Saturation”/”Barwa/Nasycenie” i właśnie ta warstwa będzie potrzebna.
Przy standardowym ustawieniu (Master) wszelkie zmiany odnoszą się do całego zdjęcia. Ale można to zmienić, wybierając kolor, jaki nas interesuje. Od teraz zarówno suwak barwy, jak i nasycenia będą odnosiły się jedynie do tego wybranego koloru. Nie ma tutaj już pomarańczowego, ale nawet jeśli ruszając suwakiem z czerwonego lub żółtego, zmieni nam się odcień ust, sukni czy czegokolwiek innego, co nie powinno zostać ruszone, to bez znaczenia. Nie jesteśmy już w Camera RAW, tylko w Photoshopie, więc wystarczy na warstwie zamalować niechciane fragmenty i gotowe.
Podsumowanie
Moja strona zdecydowanie nie będzie się kręciła wokół retuszu, lecz wokół oświetlenia. Okazjonalnie może poruszę jakieś podstawy; kwestia kolorów zastanawia bardzo wiele osób, więc postanowiłem o tym napisać już teraz. Istnieją także inne sposoby na korygowanie koloru skóry, ale ten, który pokazałem, jest zarazem prosty, skuteczny i szybki, bo zazwyczaj nie ma potrzeby nakładania maski. Grzebanie w kolorach to tylko jeden z wielu etapów obróbki, zresztą nawet ten element retuszu jest znacznie szerszy, bo jeszcze dochodzą lokalne korekty itd. Jednak to już temat na inną dyskusję.